Pseudohodowcy zwierząt domowych

Tym mianem określa się ludzi, którzy podejmują się hodowli zwierząt w celach zarobkowych. Dlaczego „hodowców” nie rodowodowych zwierząt, a szczególnie psów, traktuje się z taką pogardą? Co w tym złego?

Teoretycznie nic, jednak w praktyce to właśnie za ich sprawą właścicielami psów ras niebezpiecznych stają się osoby najmniej do tego powołane. Choć może się wydawać to niedorzeczne, ale mianem „amstafa” może poszczycić się tylko pies z rodowodem. Jeśli go nie ma jest zwykłym niegroźnym kundelkiem, nawet, jeśli jego rodzice byli amstafami.

Pseudohodowcy nastawieni są na zyski. Niejednokrotnie nie mają pojęcia o potrzebach zwierząt, brak im też wyobraźni i zdrowego rozsądku. Tym sposobem produkują osobniki, które z uwagi na liczne wady wrodzone nie mają szansy normalnie żyć. Zapominają o szczepieniach ochronnych, nie pilnują diety suk ani szczeniąt. Kupując psa czy kota bez rodowodu wspieramy producentów najniższej, jakości „podróbek”. 

Kupując psa spoza hodowli sprawdźmy czy przypadkiem nie jest dobrze znany miłośnikom praw zwierząt. Pseudohodowcy szukają nowych rynków zbytu, najlepiej jak najbardziej odległych od siedziby „firmy”. Uważajmy, więc na tanie szczeniaki z Internetu.

X