Menu

Wypalanie traw a ekologia

(2010-06-06)

Okiełznanie ognia i uczynienie z niego swego sprzymierzeńca było niewątpliwie jednym z kluczowych działań, które pozwoliły człowiekowi wspinać się po drabinie ewolucji. Po dziś dzień ogień to największy wróg, ale też sprzymierzeniec człowieka. Mimo, że zdajemy sobie sprawę z potęgi żywiołów, których do dziś nie udało nam się okiełznać, wciąż traktujemy ogień zbyt lekkomyślnie.

Wypalanie traw to wciąż jeden z rytuałów, od których wielu ludzi zaczyna się sezon prac polowych. Zapominamy,

że ogień trawi wszystko, a w naturze tylko człowiek dzieli jej elementy na ważne i ważniejsze. Fauna i flora potrzebują się wzajemnie by żyć. Niszcząc trawy czy lasy niszczymy świat, który tętni życiem. Wypalanie łąk jest dla ich „nic nieznaczących” mieszkańców dokładnie tym samym, czym dla nas zamach terrorystyczny.

Jeden moment, zmienia wszystko. Nigdy już nie będzie tak samo, potrzeba lat by znów móc sprawnie działać.
Nikt nie popiera terroryzmu, ani innych przejawów przemocy, szczególnie wobec słabszych. Również natura.

Zniszczenie ekosystemu, przyczynia się do chaosu, jakim są plagi kleszczy czy komarów. Każda zbrodnia podlega karze, zgodnej z prawem miejsca, w którym jest dokonywana.