Ekologiczne nadużycia
Historia żarówek energooszczędnych pokazała „prawdziwą” twarz współczesnej ekologii. Dzięki nim po raz kolejny okazało się, że nasze sumienie i dobre chęci wykorzystywane są przeciw nam. Niestety, coraz częściej to, co ma przyczyniać się do ochrony środowiska, szkodzi mu najbardziej.
Niestety najgorszym wrogiem ekologii jest pieniądz, a raczej potrzeby materialne, czyli maksymalizowanie zysków i minimalizowanie strat. Robią to wszyscy, nie tylko wielkie koncerny, ale i osoby prywatne, bez względu na status społeczny.
Coraz trudniej jest propagować inteligentną ekologię, czyli taką, w której uzyskuje się kompromis. Dzisiejsza ekologia powinna bardziej skupiać się wokół przyzwyczajeń współczesnego człowieka i zachęcać go do eliminowania nie ekologicznych zachowań, które bezpośrednio przełożą się na jego zyski. Tak jak psychologia reklamy, powinna uderzać w jego podświadomość. Kodować zachowania, utrwalać schematy postępowań.
Jednak czy jest to działanie etyczne? Czy ekolog, ma prawo posuwać się do tego typu praktyk wobec człowieka, który choć jest największym zagrożeniem świata, w którym żyje, wciąż pozostaje dzieckiem matki natury?